Każda rodzina ma swoje kulinarne tradycje, szczególnie widoczne na święta. Bardzo lubię tę powtarzalność, czekanie na z góry ustalone menu, ale też lubię wprowadzać jakieś nowe elementy, które będą miłą odmianą, szczególnie gdy chodzi o desery. Tę część obiadu zawsze traktowano u nas po macoszemu, nikt nie przepadał za tradycyjnymi makowcami i struclami, może jedynie sernik pojawiał się zawsze na świątecznym stole. Jako że mi od paru lat przypadła w udziale rola cukiernika, próbuję trochę rozruszać to słodkie towarzystwo. Rok temu hitem był sernik czekoladowo-orzechowy. Fani Nutelli powinni być zachwyceni. Jest naprawdę dobry.
Sernik czekoladowo-orzechowy
spód:
2 opakowania herbatników Petit Buerre
50 g orzechów laskowych
2 łyżki syropu orzechowego do kawy (można pominąć)
3/4 kostki masła, roztopionego
masa:
0,5 kg twarogu mielonego President (z Biedronki), można użyć innego
2 jaja
1/3 szkl. cukru
100 g gorzkiej czekolady
2 łyżki syropu orzechowego lub Nutelli (można pominąć)
Orzechy podprażyć na suchej patelni, delikatnie usunąć skórkę, posiekać, część zmielić lub rozbić drobno w moździerzu. Herbatniki drobno pokruszyć, połączyć z jeszcze ciepłym masłem, syropem i orzechami. Spód małej tortownicy wyłożonej folią lub papierem do pieczenia wylepić masą.
Jaja zmiksować z cukrem na puszystą masę. Czekoladę rozpuścić, lekko przestudzić, zmiksować z masą jajeczną, twarogiem i syropem lub Nutellą.
Przykryć folią aluminiową i piec pół godziny w 150 st., po czym zdjąć folię i dopiekać 20 minut w 170st., aż środek się zetnie, ale nie będzie całkiem nieruchomy. Schłodzić, przed podaniem można oprószyć kakao.
Smacznego!
A oto co jeszcze polecam na świąteczny stół:
Na wędlinkę - pieczony boczek
Do przystawek - domowe ciabatty
Na deser - tort czekoladowy, piernikobrownie
2 komentarze:
Prezentuje się wspaniale, bardzo smaczne połączenie :)
Dzięki Majanko:)
Prześlij komentarz