Krajankę tę zrobiłam przed wyjazdem do Budapesztu. Chciałam zabrać ją ze sobą jako pożywną przekąskę na drogę. Kiedy jednak ją pokroiłam, okazało się, że właściciel samochodu chyba wyrzuciłby mnie na pierwszym postoju, widząc jak nakruszyłam..
Więc krajanka poczekała na nasz powrót do domu.
Zjedliśmy ją z wielkim smakiem, oczywiście nad talerzykiem!
Krajanka orzechowo-kajmakowa
1,5 szkl. mąki
1,5 szkl. płatków owsianych
3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
3/4 szkl. brązowego cukru
200g roztopionego masła
1/2 szkl. posiekanych dowolnych orzechów
1 szkl (ok. 150g) posiekanej dowolnej czekolady
puszka mleka skondensowanego słodzonego
Mleko skondensowane gotujemy przez 2 godziny, studzimy.
Mąkę, płatki, sodę i cukier mieszamy, dodajemy masło, mieszamy ręką dokładnie i dzielimy na dwie części.
Jedną częścią ciasta wylepiamy natłuszczoną lub wyłożoną papierem formę o wymiarach 20/20 cm i pieczemy 10 min. w temp. 180 st.
Na gorące ciasto wysypujemy orzechy, czekoladę i 250-300g masy kajmakowej. Posypujemy resztą ciasta, starając się, aby było zlepione. Pieczemy 20 min. Po przestudzeniu kroimy na kwadraty.
Smacznego!
3 komentarze:
Nieprzyzwoicie mi się podoba!:D
Pozdrówka.
Pyszniasto brzmi przepis na tą krajankę ! Jest w niej wszystko za czym przepadam :)
Ależ pysznie wygląda!!!:))
Prześlij komentarz