wtorek, marca 23, 2010

Brioche, bardzo proszę!

Francuskie bułeczki drożdżowe o nazwie brioche z charakterystyczną kuleczką na czubku, pieczone też czasem w formie chlebka, podaje się zwykle na śniadanie. Delikatne, niesłodkie. Moje miały chrupiącą skórkę i przypominały w smaku croissanty. Wyborne. Najlepsze z samym masłem i szklanką mleka. Nie są to zwykłe drożdżowe bułki. To coś naprawdę wyjątkowego. Musicie spróbować. Przepis Andrew Whiteleya z forum CinCin.

Brioszki
12 sztuk

Zaczyn:
15 g cukru
5 g świeżych drożdży
50 g mleka lub wody
50 g mąki pszennej (najlepiej chlebowej, np. 650)

Ciasto właściwe:
zaczyn
200 g mąki pszennej
2 jajka
5 g soli
125 g masła, lekko schłodzonego

1 jajko do smarowania

Drożdże i cukier rozprowadzić w letnim mleku. Następnie powoli dosypując mąkę, wymieszać wszystkie składniki zaczynu. Tak powstałą pastę przykryć folią i odstawić na 1 h.
Następnie wymieszać zaczyn z pozostałymi składnikami, oprócz masła. Dodać masło, zagniatając ciasto. Początkowo ciasto jest oporne i suche, ale im dłużej się je zagniata, tym bardziej gładkie powstaje. Należy zagniatać 10-15 minut.
Przełożyć do miski, przykryć folią i odstawić do wyrośnięcia: 2 h w temp pokojowej lub 16 h w lodówce (na noc).
Ciasto podzielić na 13 części, 12 kulek przełożyć do wysmarowanej masłem formy do muffinek, a z ostatniej części cista zrobić kulki wielkości orzecha laskowego i przykleić na każdej bułeczce. Wierzch posmarować rozbełtanym jajkiem. Odstawić do wyrośnięcia.
Po wyrośnięciu ponownie posmarować i wstawić do pieca nagrzanego do 175st. Piec ok. 30 - 35 minut, aż się zezłocą.
Smacznego!

4 komentarze:

asieja pisze...

strasznie fajnie wyglądają z tą kuleczką na wierzchu
i nazwę mają piękną..

wiosenka27 pisze...

Poproszę jedną brioszkę:)

Ania pisze...

prześliczne doprawdy!

gosiaa99 pisze...

Jakie śliczne, lubię jakie się błyszczą ;))