piątek, września 19, 2008

Mała odmiana dla miłośników tart ;)


Rzadko robiłam ciasta ucierane. Zawsze lubiłam ciasta cienkie, z dużą ilością nadzienia czy kremu, a to to takie suche mi się wydawało. Aż pewnego dnia, po nieudanej próbie zrobienia tarte tatin (jeśli mi kiedyś wyjdzie, to nie omieszkam dać znać), gdy została mi cała masa niezużytych, obranych gruszek, postanowiłam spróbować czegoś prostszego.
Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że ciasto robi furorę, i na dodatek mnie smakuje tak, że mogłabym je jeść trzy razy dziennie (w praktyce mniej więcej tak to wyglądało, bo ciasto jest duże..).
Wszystkim miłośnikom tart polecam dla odmiany ten przepis. Ciasto ma pyszny, lekko migdałowy, maślany posmak i chrupiącą skórkę po bokach...
Przepis pochodzi z książki "Siedem rodzajów ciast", Ica Provkok.

Ciasto ucierane z jabłkami

125 g masła
150 g cukru
2 jajka
200 g mąki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki mleka

3-4 średnie jabłka
1-2 łyżki cukru

Masło roztop w rondlu. Kiedy ostygnie, utrzyj z cukrem na gładka masę. Jedno po drugim dodawaj jajka, potem mąkę, proszek do pieczenia i mleko, cały czas miksując masę. Tortownicę o średnicy 24 cm wysmaruj masłem i posyp bułka tartą. Wlej ciasto. Pokrój jabłka na ćwiartki (ja użyłam gruszek, mogą być też inne owoce, np. śliwki) i ułóż ciasno obok siebie na cieście. Posyp ciasto cukrem (ja użyłam brązowego) i piecz w temp. 175 st. przez 30-40 minut.

Smacznego!

Brak komentarzy: