środa, maja 07, 2008

Moje popisowe zawsze udane dobre na wszystko ciasteczka owsiane


Ok. Znamy się już na tyle dobrze, że czas przejść do konkretów. To znaczy sekretów. Czekałam długo z tym przepisem, chociaż był pierwszym, który przyszedł mi do głowy, kiedy zakładałam bloga.
Od tych ciasteczek zaczynałam moją przygodę z pieczeniem, one zawsze były mi wierne, zawsze udane (oprócz jednego razu kiedy zapomniałam dodać mąkę). W sytuacjach kryzysowych, kiedy zawodziła mnie inwencja, one zawsze były w pogotowiu.
Ech.... jakoś ciężko tak po prostu puścić je, obnażyć przed światem..
Ale taki już los dobrych przepisów i rodzinnych sekretów - zawsze kiedyś muszą wyjść na jaw.:)

Przepis pochodzi z książki z serii Le Cordon Bleu pt."Kuchnia Domowa - Ciasteczka", wyd. Kuenemann.

Ciasteczka owsiane de luxe

125 g mąki
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
100 g brązowego cukru
125 g cukru
125 g masła
1 jajko
160 g płatków owsianych
125 g rodzynków
1 łyżka mleka
1 łyżeczka skórki startej z pomarańczy
cukier waniliowy

Utrzeć masło, oba rodzaje cukru (ja zwykle daję zamiast brązowego ok. 70 g zwykłego plus porządną łyżkę miodu, ale można też zrobić z samym białym cukrem, tyle że trochę mniej niż brązowego). Dodać jajko, mleko i cukier waniliowy, zmiksować. Do tego wsypać mąkę przesianą z sodą, proszkiem do pieczenia i solą (ja tam się nie bawię w przesiewanie) i dobrze wymieszać. następnie wsypać skórkę pomarańczową, płatki (najlepiej błyskawiczne) i rodzynki. Wymieszać.
Nakładać łyżeczką na blasze wyłożonej pergaminem w odstępach i piec w temp. 180 st. przez ok. 10-12 min, aż się zrumienią. Delikatnie zdejmować z blachy (będą trochę giętkie) i odstawiać do ostygnięcia.
Ja zwykle nie dodaję skórki, bo wolę jak aromat masła i wanilii dominuje.
Oczywiście można dodawać wszystko co wpadnie w ręce - orzechy, sezam, pokruszoną czekoladę, suszoną żurawinę.
Zdarzyło mi się też robić bez rodzynek kiedy nie miałam.
Fajnie wychodzą kiedy zamiast płatków owsianych damy muesli tropikalne.
Można dodać przyprawy korzenne, cynamon lub olejki zapachowe.
Wychodzi ok. 36 ciasteczek.

Gorąco polecam!

2 komentarze:

małgorzata pisze...

Wyszły przepyszne! :) Wszyscy się nimi zachwycali!

Anonimowy pisze...

W końcu mi wyszły tak jak powinny! Wiesz jaki był mój problem? Nie dodawałam do nich sody oczyszczonej, a to jest dość istotny składnik. Pozdrawiam. Jak się masz? Renia