To ciasto, a w zasadzie deser, jest marzeniem każdego łasucha. Delikatna, tłusta, karmelowa masa, przełożona ciasteczkami maczanymi w kawie, rozpływa się w ustach, a każdy kolejny kęs upewnia Cię coraz mocniej, że nie obędzie się bez dokładki :-) Ten tradycyjny portugalski torcik o nazwie Bolo frio de bolacha ("zimne ciasto z ciasteczek"), który znalazłam na blogu Agnieszki, zwabił mnie prostotą wykonania i niezawodnym połączeniem smaków. Sprawdził się na deser w gronie przyjaciół, jak również jako torcik urodzinowy dla 4-letniego Samuelka. Polecam!
Ciasteczkowe ciasto karmelowe
duża tortownica
3,5 łyżeczki żelatyny
60 ml mleka
300 g masy krówkowej (słodzonego mleka skondensowanego gotowanego 3h)
600 ml schłodzonej śmietanki kremówki 36%
300 g maślanych herbatników typu Petit Beurre
filiżanka świeżo zaparzonej kawy, całkowicie ostudzonej, lub kakao w wersji dla dzieci
Masę krówkową ubijamy trzepaczką z połową mleka (30 ml) aż będzie gładka i błyszcząca. Żelatyne zalewamy odrobiną zimnej wody, żeby napęczniała, a następnie rozpuszczamy w połowie ilości mleka (30 ml) na minimalnym ogniu w małym rondelku. Jeszcze ciepłą żelatynę dodajemy cienkim strumieniem do masy krówkowej i dobrze mieszamy do połączenia składników.
Ubijamy na sztywno kremówkę. Dodajemy kilka łyżek ubitej śmietany do masy krówkowej i dobrze mieszamy. Następnie całą masę krówkową dodajemy do śmietany i mieszamy aż składniki się połączą. Wstawiamy krem do lekkiego stężenia na 30 min do lodówki (ja wstawiłam na 10 minut i starczyło).
Herbatniki moczymy w zimnej kawie lub kakao i wykładamy jedną ich warstwą dno wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy. Nakładamy trochę kremu i dobrze rozsmarowujemy. Układamy kolejne warstwy nasączonych herbatników i kremu, aż do wyczerpania składników. Ostatnia powinna być warstwa kremu.
Można deser przybrać owocami lub drobno pokruszonymi herbatnikami albo polać pozostałą masą krówkową. Wstawiamy do lodówki, najlepiej na noc. Można, gdy tylko krem stężeje, wstawić ciasto do zamrażalnika i wyjąć na 30 minut przed podaniem, aby odrobinę odtajało. Wychodzi wtedy torcik lodowy (spróbujcie tego z kawałkiem, który może się ostanie).
Samuelowy torcik urodzinowy z motorem:) |
9 komentarzy:
skusilabym się na to ciasto, bo brzmi fantastycznie! musiałabym tylko znaleźć okazję ;)
Chętnie bym spróbowała kawałeczek!:)
oj taak.
marzenie łasuchowe. och, wspaniały deser!
wspaniale się prezentuje :) pozdrawiam
wygląda bardzo apetycznie...
chetnie by sprobowala kawaleczek, bo zapowiada sie pyszne ciacho:)
Boże co za towarzystwo wzajmnej adoracji kuchennej. A co na to św. pamięci prezydent, pardon, św. pamięci Montignac ma się rozumiec.
www.tanabe.pl
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia!:))
Szczęsliwego Nowego Roku!:)
Prześlij komentarz