"Powiedział Bartek, że dziś Tłusty Czwartek,
a Bartkowa uwierzyła i mu pączków nasmażyła"
Takiego smsa dostałam dzisiaj rano od męża. Czy był on sugestią, że mam się brać za pączki - nie wiem, ale na pączki i tak dzisiaj nie mam czasu.
A jak nie mam czasu, a chcę/muszę coś upiec, to piekę muffinki.
Nadarzyła się więc świetna okazja do:
a) wypróbowania nowych slikonowych foremek,
b) zaniesienia swojego wypieku do pracy (o co jestem od dawna męczona)
c) wypróbowania nowego przepisu na muffinki
d) zużycia nadprogramowych jajek
Te muffinki są dobre, orzechowe, o zwartej konsystencji. Polecam osobom lubiącym keks i ciasta z orzechami włoskimi.
Muffinki z orzechami włoskimi
na ok. 14 sztuk
170 g orzechów włoskich, najlepiej zmielonych
8 łyżek miękkiego masła
160 g drobnego cukru
otarta skórka z 1 cytryny
140 g mąki
płaska łyżeczka proszku do pieczenia
płaska łyżeczka sody oczyszczonej
4 jajka, roztrzepane
ew. orzechy włoskie do dekoracji
Orzechy wsypujemy do torebki foliowej i rozbijamy je wałkiem do ciasta dość drobno. Jeśli mamy mielone to wrzucamy od razu do miski. Dodajemy resztę składników i miksujemy mikserem do uzyskania gładkiej masy. Przekładamy do silikonowych foremek lub do papilotek i formy na muffinki, ewentualnie ozdabiamy orzechem i pieczemy 20 minut w 190 st. Po przestudzeniu można też oprószyć cukrem pudrem.
Smacznego!
2 komentarze:
Sliczne i apetyczne muffiny! :))
Apetyczne i nie tak tłuste jak pączki. :))
Pozdrawiam1
Prześlij komentarz